czwartek, 12 lutego 2015

biegły

mam przykład z własnego podwórka biegły sądowy geodeta w swojej ekspertyzie nic nie napisał oprócz nieprawdy bo nawet nie pofatygował się żeby sprawdzić granice i pisze że musiał odszukać granice działki a ta była już w UM od kilku lat.To prawda o biegłych sądowych. Odczuwam to na własnej skórze. Pani neurolog z Białegostoku preparuje zaświadczenie lekarskie na moją szkodę.( wyrażenie po pourazowym zmienia na po ponownym uszkodzeniu ) Do badania przez Orzecznika ZUS do celów rentowych wpisuje zdanie o procentowym uszczerbku na zdrowiu (zero procent )i jeszcze dokonuje wiele innych przekrętów. Sprawa dotyczy towarzystwa ubezpieczeniowego i wypadku komunikacyjnego w którym uczestniczyłam. Dziwnym trafem towarzystwo wstrzymało mi wypłatę świadczenia po fałszywej opinii biegłej, prezes sądu stwierdza " a co ja mogę ". W chwili obecnej oczekuję na wyjaśnienia biegłej i pisemną odpowiedź prezesa sądu okręgowego, który jest zwierzchnikiem biegłych. Sprawa jest bardzo rozwojowa . Dzisiaj odbyła się rozprawa o testament. Biegły sądowy to osoba która wcześniej brała udział o uwłasnowolnienie mojego Taty a teraz jako biegła ma wydać orzeczenie o wiarygodności testamentu w sądzie . (dała wyraz strony siostrze zapisano testament)która to razem z panią doktor psychiatrą brali udziału w tej całej szopce. Czy taka pani może orzekać . Ten sąd to istny cyrk... Miegoć zrobiła mi w zeszłym roku sprawę karną o szkodę bardzo dużej wartości jaką rzekomo wyrządziłem w Warszawie na Woli . Mówiłem Jaśnie Pani prokurator że nie mam z tym nic wspólnego że oskarża niewinnego człowieka . Ona na to że to nie jej rola oczyszczać kogoś jeśli jest niewinny . Mówiła że podobno marnie jej płaci cytuje „zasrane państwo polskie” . Jak chce mieć umorzenie to muszę mieć 150 000 złotych dla niej. Jeśli nie mam to podobno mój problem. No niestety nie mam . Zarabiam poniżej średniej krajowej to skąd mam mieć? Ostrzegła mnie żebym rozmowę potraktował jako poufną bo wystąpi o większa karę dla mnie . Więc piszę o tym tutaj . Co mi innego pozostaje?
A Jeżeli Pani prokurator wynagrodzenie nie odpowiada to dlaczego nie zwolni się z tej pracy tylko za nasze pieniądze dodatkowo bierze sobie łapóweczki? Ponadto z tego co się zorientowałem
oprocz tego robił projekty podziału i zeznaje że robił wg tezy sądu i tego że strona przeciwna nie chce podziału. Projekt który nie jest zgodny ani z przepisami ustawy o nieruchomościach a zastosował przepisy które są brane pod uwagę przy nowo budowanych nieruchomościach.

czwartek, 1 stycznia 2015

uzdrowiciel

Jak czytam tego rodzaju diagnozy, jak ta lewicowego ponoć redaktora to mnie jaśnisty szlag trafia. Tym bardziej jak zamieszczone są w tygodniku o lewicowym niby profilu. Służba zdrowia jest niedoinwestowana, to fakt. Jakie remedium proponują różnej maści uzdrowiciele? Ano polegające na podniesieniu składki zdrowotnej tym. Komu? Ano tym, którzy już ją płacą. A może by tak nakazać płacenie jej tym, którzy w ogóle jej nie płacą, np. służbom mundurowym, rolnikom itp. Zgodnie z konstytucyjnym zapisem o sprawiedliwości społecznej – jest taki zapis w Konstytucji, ale kto by się tym przejmował. Ja np. płacę dwie składki zdrowotne. Jedną z emerytury, drugą z działalności gospodarczej. Jeśli mam dochód relatywnie duży to w części (9 – 7,75) mogę te składki odliczyć od podatku, z tym, że różnie to bywa. Ale wprzódy muszę zapłacić. A w moim życiu nigdy nie korzystałem z sanatoriów, a poprzez sportowy tryb życia, w formie amatorskiej dodam – by ktoś nie pomyślał, że olimpijczyk udziela się na tym blogu – jak na razie zdrowie mi nie szwankuje i nie okupuję przychodni lekarskich.  To pacjent sam sobie ma ordynowac wizyty potrzebne, a odrzucac niepotrzebne? Tak jak kiedys i zapewnespoleczenstwa do dzisiaj, ordynuja sobie sama wizyty u dentysty: nie boli- nie idziemy, boli – idziemy wyrwac. A jaka oszczednosc pieniedzy ubezpieczyciela.
Jakies przykladziki, jak to starsi ludzie chadzaja nadmiernie z nudow nie sa zadnym argumentem. Na 50 wizyt niepotrzebnych zdarzy sie jedna, ktora zawstydzony swoja bezczelnoscia, czy z braku pieniedzy, pacjent nie odbyl, ze skutkiem dla siebie smiertelnym, lub chociaz trwalej utraty zdrowia. No i?
Pojawila sie nowa mysl, ze lekarze nie musza sie wstydzic, ze chca zarabiac. Wszycy chca dobrze zarabiac. W porzadku. Ale czy lekarze zle zarabiaja? Chyba dobrze, wynika to ze statystyk, a takze ich trybu zycia, ktory mozna zaobserwowac golym okiem. A zasluzenie tak zarabiaja? Skoro najmniej w calej Europie wlasnie w Polsce ufa sie lekarzom, co mozna przeczytac w swiatecznej Polityce, to moze podwyzka im sie nie nalezy? Mozna tez myslec, ze lekarze sa dobrzy, tylko pacjenci przypadkowi i zli i najlepiej byloby wymienic ich na lepszy gatunek.
Mam rodzinę pracującą w tym lekarskim fachu, mylnie zwanym służbą zdrowia. To stajnia Augiasza. Pielęgniarki zapracowane za grosze i masa lekarzy pobierających wysokie pensje, pozorujących pracę, aroganckich w stosunku do pacjentów i kombinujących jakby najszybciej urwać się z dyżuru w publicznym szpitalu i popędzić do prywatnej kliniki. Swoją drogą, wydaje mi się, że w części krajów UE nie można łączyć pracy w szpitalu i w swojej klinice. To konflikt interesów. Tak jak nie można tam (w UE) reklamować leków, jeśli się w kwestii prywatnych klinik i reklamy leków mylę to niech mnie ktoś oświeci.